czwartek, 7 marca 2013

Prolog




Jak już wiecie nazywam się Emilie Lewandowska, ale każdy mówi na mnie Ems.  Mam długie blond włosy i mocno morskie oczy. Pochodzę z Wrocławia. Jestem Polish Directioners. Moim najlepszym przyjacielem jest mój kuzyn Justin, rzadko się widujemy, ale zawsze mogę na niego liczyć, traktuje go jak swojego brata. Jestem miła i  sympatyczna, ale jak się zdenerwuje to jestem bardzo chamska. Od roku palę. Tak wiem, mam dopiero 17 lat... W tedy miałam dużo problemów i to było jedynym rozwiązaniem no i tak jakoś zostało, po prostu się uzależniłam. Jestem też wulgarna, ale staram sie nad tym panować. Ogólnie słucham rap, hiphop i reggae, ale 1D i JB to wyjątek. A tak nienawidzę jak ktoś hejtuje mojego kuzyna, raz pobiłam jedną hejterkę JB.  Coś tam o sobie opowiedziałam. Więc powiem teraz gdzie lecimy i po co. Razem z moim tatą lecę do Londynu ponieważ tato dostał super prace. Będzie ochroniarzem One Direction. Strasznie sie z tego powodu cieszę. W końcu poznam swoich idoli, a w dodatku będę z nimi mieszkała. Teraz wracajmy do rzeczywistości. Za 2 godziny mamy samolot.   Justin jest u mnie ale 2 godziny po moim i taty samolocie wylatuje ponieważ jutro ma koncert.  Już się spakowałam. Idę się szykować. Włosy rozpuściłam, żeby swobodnie opadały na moje plecy. Oczy pomalowałam maskarą, na twarz nałożyłam puder i korektor. Założyłam <zestaw> i zeszłam na dół. W kuchni przy stole siedział Paul i Justin. Czasami na tate mówię Paul.  
 -Chcesz kawę? -Spytał się Justin
-Tak
-Spakowałaś sie?
- Teraz spytał sie tata
-Tak spakowałam sie
-Ok
-Ej!!! Ty masz moja czapkę i bluzę! - Krzykną Jus
-To co, zajebiste są.
-Emily !-powiedział tato
-Przepraszam
-HAHAHAHAHAHAHAHAHA!
 -Z czego się tak cieszysz ?
-Z Ciebie. -Odparł Justin
-Haha, bardzo śmieszne
-No przecież dlatego sie śmieje
-To był sarkazm idioto! 
-Emilia
- Wydarł sie tato
- FUCK! Dobrze, już nie będę.
 -Mam taką nadzieje
- No ale to przez Biebera!
 -Też Cię kocham Lewa
- A ja Ciebie nie !
Justin podał mi kubek, a ja usiadłam obok rodziny.
 -Kiedy nas odwiedzisz ? -Spytałam kuzyna
-Za tydzień zostałem zaproszony przez Nialla
- Ok. to ja będę udawała że jestem twoją fanką itp.
 -Spoczko
-Chodźcie zbieramy się. 
-Oznajmił tato Wszyscy zapakowaliśmy się do auta. Po 30 minutach byliśmy na miejscu to czyli na lotnisko. Samolot mieliśmy za 20 minut. Teraz musimy sie pożegnać. Już chciałam iść, ale przerwał mi mój telefon. Zobaczyłam kto to dzwoni. Okazało sie że to Ola, koleżanka z Wrocławia. Odebrałam
-Siemka, co sie stało?
-Siema! Kobieto jakie ty masz szczęście ! -Krzyczała na jednym tchu.
_________________________________________________________
No siema, nazywam się Klaudia, to jest mój drugi blog, myślę że się spodoba. Proszę o komentarze, piszcie swoje TT to was będę powiadamiała o rozdziałach.


1 komentarz: