poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział Pierwszy




-Po pierwsze uspokój się, po drugie co się stało ? -Spytałam
-1D obserwuje cie na twitterze
-Coś w tym dziwnego?
-A zresztą co się dziwić, przecież twój kuzyn to Jusyin Bieber i pewnie ich o to poprosił.
-Nie
-Skąd wiesz?
-Nie mówiłam o ty nikomu, ale mogę ci teraz powiedzieć, mój tato będzie ochroniarzem 1D, dlatego sie do Londynu przeprowadzamy, za jakieś 3 godziny ich poznam.
-AAAAAAAAAAAAA! Ty szczęściaro !
-Wiem.
-To ja nie przeszkadzam
-Pa
Rozłączyłam się i poszłam się pożegnać.
-Kto dzwonił- Spytał się Justin
-Ola
-Co chciała- Teraz spytał sie tato
-Mówiła jaką ja nie jestem szczęściarą bo mnie One Direction follneło na tt
-Dobra czas się żegnać.
Pożegnaliśmy sie z Justinem i udaliśmy na odprawę, nawet szybko to zeszło, bo tylko 10 minut. Po odprawie poszliśmy do samolotu zająć swoje miejsca. Ja usiadłam obok okna, a Paul obok mnie. Zaraz zaczynamy nowe życie. Może lepsze? Oby !
Lot minął nam bardzo szybko, ponieważ pół podróży przespałam, a drugie pół spędziłam na TT , Fb i Asku.  Tato cały lot przespał, teraz wychodzimy z samolotu i idziemy po bagaże.
-Tato a kto po nas przyjechał ?
-Jak to kto? Chłopaki
-Ok.
-Tylko pamiętaj nie piszcz, nie skarz i różne tam rzeczy
-Dobrze
-O tu są nasze walizki- Krzykną tata
-To je weź
-Ty też
-No co ty nie powiesz
-Możesz być trochę milsza ?
-Dobrze, postaram się.
-Cieszę się, a teraz chodź, bo nas chłopaki zobaczyli.
-Czekaj, masz nic wstydliwego o mnie nie gadać przy chłopakach.
-Ok, a ty nie piszcz, nie skacz i nie rób z siebie idiotki.
-Ok. Chodź już.
Szliśmy w stronę chłopaków, chłopcy jak zawsze zajebiście byli ubrani. Po 2 minutach drogi dotarliśmy do nich.
-Cześć, ja jestem Zayn.
-Ja Louis
-Ja Harry
-Ja Liam
-A ja Niall
-Cześć ja jestem Paul, a to moja córka Emily.
-Cześć.
-Daj walizkę pomogę Ci. -Powiedział do mnie Harry
-Nie podlizuj się jej tak- Odparł mój ojciec
Ja, Niall, Zayn, Liam i Louis wybuchnęliśmy śmiechem. Tylko Harry zrobił sie cały czerwony.
-To co jedziemy ? - Spytał się Louis
-Jasne- Powiedział Paul
Wszyscy wsiedli do auta, ja siedziałam pomiędzy Liamem, a Louisem.
-Pokój masz pomiedzy Zaynem a Niallem - powiedział Liam
-Współczuje Ci ! - Powiedział Lou
-Czego? -Spytałam
-Z jednej strony będziesz słyszała jak blondasek gra na gitarze albo coś je, a jak u Zayna będzie Perrie to wtedy jest masakra, strasznie jęczą w nocy, chyba nie muszę Ci mówić co to znaczy.. -Harry wybuchł ogromnym śmiechem na słowa Lou

No więc rozdział Pierwszy jest. Przepraszam, że taki krótki. Mam IV zasady : 
I CZYTASZ=KOMENTUJESZ
II MASZ KONTO? DODAJ DO OPSERWOWANYCH
III PISZCIE W KOMENTARZACH SWOJE TT, ŻEBYM WAS MOGŁA POWIADAMIAĆ
IV ANONIMKI PODPISUJCIE SIĘ SWOJĄ NAZWĄ TT ALBO FB 

4 komentarze:

  1. Hej! Znalazłam Twój blog przez FB i muszę przyznać, że zajebiście się zapowiada. Od razu dodaję do obserwowanych :) | wpadniesz do mnie? -> not-so-strong-anymore.blogspot.com | proszę o powiadomienia na TT @julakostro Z góry dzięki! Jula xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te miłe słowa, one dużo dla mnie znaczą. NAPRAWDĘ. <3 Jasne, że będę Cię powiadamiała. Klaudia xx

      Usuń